Przywódca indyjski Mahatma Gandhi, dedykował swoje życie pokojowemu przeciwdziałaniu rasizmowi i staraniom o przyznanie praw obywatelskich Indusom w Południowej Afryce. W tym celu, m. in., w latach 1903 – 1915 wydawał czasopismo Indian Opinion. 

Mahatma Gandhi i osada rzemieślników

Gandhi dążył do prostego życia, opartego głównie na pracy własnych rąk. Dlatego założył w miejscowości Phoenix w Południowej Afryce osadę ochotników podzielających to zamiłowanie. Ochotnicy własnoręcznie zbudowali osadę, sami pozyskiwali żywność z  uprawy na miejscu, edukowali swoje dzieci i siebie nawzajem w różnych rzemiosłach, które uważali za wiedzę najbardziej pożyteczną. Tu też ulokowana została drukarnia

Technologia a prace ręczne w drukarni

Gandhi najchętniej drukowałby gazetę za pomocą ręcznie napędzanego koła poruszającego maszyną drukarską i w takie koło z początku wyposażył zakład. Okazało się jednak, że jego wydajność nie odpowiada skali wydawnictwa. Przy jego wyłącznym użyciu nakład nie ukazywałby się na czas. Ostatecznie sprowadzono i zainstalowano silnik spalinowy. Wszyscy pracowali od rana do nocy, młodzi i starzy pomagali przy nakładaniu papieru.    

Silnik jednak przestał działać na dzień przed planowanym ukazaniem się pierwszego numeru gazety. Skąd my to znamy? Termin goni a tu awaria! 

Zaangażowanie jest kluczowe

   Podczas gdy sprowadzeni mechanicy starali się ustalić przyczynę awarii motoru, pracownicy drukarni przez całą noc ręcznie za pomocą wspomnianego wcześniej koła napędzali maszynę drukarską. Nad ranem silnik wreszcie ruszył, sam z siebie, nikt właściwie nie wiedział dlaczego, ale najważniejsze, że podjął pracę. Wycieńczeni ludzie odetchnęli. Czasu zostało tak mało, że gdyby nie trud pracy ręcznej podjęty w nocy, mimo usunięcia awarii pierwsze wydanie byłoby spóźnione. Na szczęście dzięki determinacji i poświęceniu zespołu nakład ukazał się o czasie. Wszyscy zaangażowani w sprawę poczuli się bardzo szczęśliwi. Gandhi zinterpretował awarię motoru jako wyzwanie i próbę, przez którą wszyscy przeszli zwycięsko, a jego naprawienie jako nagrodę za ich trud. 

A jednak, rzemiosło ponad wszystko…

    Ostatecznie, gdy wydawnictwo nabrało wprawy i pewności siebie Gandhi dopiął swego i przestawił drukarnię na obsługiwaną wyłącznie pracą rąk. Składamy wyrazy szacunku za wierność ideałom.

Nasze zaangażowanie + pewna technologia do Waszych usług 🙂

    Doszukując się podobieństw do nas w tej krótkiej historii możemy powiedzieć, że, my też na co dzień drukujemy m.in. gazetki i poddawani jesteśmy próbom: awaria maszyny, spóźniona dostawa papieru, spóźnione pliki, choroba pracownika… życiowe sytuacje. Jednak nasza determinacja, przedsiębiorczość i zaangażowanie zespołu, nastawienie na rozwiązywanie  problemów sprawia, że Klienci najczęściej o naszych kłopotach nie wiedzą a ich zadowolenie i polecenie znajomym jest dla  całej załogi nagrodą 🙂

(Na podstawie książki „Autobiografia. Dzieje moich poszukiwań prawdy” M.K. Gandhi)

Leave a Reply